top
logo

                                 Organizacja Pożytku Publicznego

Życie stawia przed tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz.
Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.

(Dag Hammarskjold)


ROK 2007

"EDUKACJA DO RÓWNEGO PARTNERSTWA"

W dniach 8-9 grudnia 2007 roku odbyło się w Warszawie spotkanie Stałego Forum Dyskusyjnego Fundacji. Była to I część warsztatów według, sponsorowanego przez FIO, projektu Fundacji. Kwalifikację uczestniczek przeprowadziły komendy hufców, działające na terenie gmin objętych Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013.

Co to znaczy partnerstwo?

Jakich sfer życia dotyczy partnerstwo?

Czym jest partnerstwo kobiety i mężczyzny?

Partnerstwo to:

  • układ między osobami, firmami, państwami, w którym traktują się one, jak równe sobie (Wielki słownik wyrazów obcych, PWN 2003, s. 946)
  • rodzaj relacji pomiędzy jednostkami lub grupami polegający na wspólnocie celów i działań, oparty na zasadach równości, lojalności, wzajemnej odpowiedzialności i pomocy (Okoń W., Nowy słownik pedagogiczny, Żak 1996, s.205)

Opisy trzech ćwiczeń warsztatowych umieszczone poniżej przybliżają charakter spotkania. Rzeczywistym efektem Forum będą działania podejmowane przez jego uczestniczki we własnych środowiskach.

    1. CZYM JEST PARTNERSTWO?

Uporządkowane wypowiedzi indywidualne uczestniczek warsztatów:

Partnerstwo to takie same prawa i obowiązki

      • równe prawa, równe obowiązki
      • podział obowiązków, dzielenie się obowiązkami
      • wspólna odpowiedzialność

Partnerstwo to współpraca

      • komunikacja zwrotna, słuchanie siebie nawzajem, wzajemne wspieranie
      • motywowanie, negocjacje, kompromis, porozumienie
      • współdecydowanie, wspólne rozwiązywanie problemów

Partnerstwo charakteryzuje empatia

      • zainteresowanie partnerem/partnerką
      • czułość, miłość, szacunek, wybaczanie,
      • wzajemna życzliwość, zaufanie, zrozumienie Partnerstwo charakteryzuje tolerancja
      • akceptacja dla rozwoju osobowego partnera/partnerki
      • poszanowanie dla inności partnera/partnerki
      • wyrozumiałość, zaufanie

Partnerstwo dotyczy związków bliskich sobie ludzi: przyjaciół, narzeczonych, małżonków którzy:

      • wspólnie spędzają czas (życie)
      • budują i realizują wspólne plany
      • kierują się lojalnością we wzajemnych relacjach.
    1. CO MOŻNA ZYSKAĆ, A CO STRACIĆ?

Uczestniczki w małych grupach dyskutowały o zaletach i wadach tradycyjnego i partnerskiego modelu związku kobiety i mężczyzny. Swoje wnioski zapisały na trzech odrębnych planszach odpowiadając na pytania:

      1. Co kobieta i mężczyzna mogą zyskać, a co stracić w związku tradycyjnym?
      2. Co kobieta i mężczyzna mogą zyskać, a co stracić w związku partnerskim?
      3. Co, na partnerskich relacjach kobiet i mężczyzn, może zyskać społeczeństwo?

W tabeli poniżej umieszczono wypowiedzi uczestniczek warsztatów:

* oznacza wpisanie takiej pozycji na planszy A lub B
- oznacza brak zdania, (może ani zysk, ani strata?)

Co zyskuje, a co traci? KOBIETA MĘŻCZYZNA
A. W ZWIĄZKU TRADYCYJNYM zysk strata zysk strata
Czas na samorealizację
Czas na relaks
Czas wolny tylko dla siebie
  *
*
*
*
*
*
 
Codzienna pomoc partnera/partnerki   * *  
Poza rodzinne kontakty towarzyskie   * *  
Poczucie pełnowartościowości   * *  
Możliwość pełnej realizacji zawodowej   * *  
Autorytet w rodzinie   * *  
Wysoka samoocena   * *  
Niezależność w domowych decyzjach *     *
Większy wpływ na wychowanie dzieci *     *
Zaradność życiowa *     *
Poczucie przydatności dla rodziny *   - -
Władcza pozycja 'Matki Polki' *   - -
Komfort psychiczny - - *  
Poczucie władzy - - *  
Wygodna pozycja pana domu - - *  

 

Co zyskuje, a co traci? KOBIETA MĘŻCZYZNA
B. W ZWIĄZKU PARTNERSKIM zysk strata zysk strata
Bezpieczeństwo emocjonalne Komfort psychiczny *
*
  *
*
 
Czas na samorealizację
Czas na relaks
*
*
  -

-

Możliwość realizowania się także poza domem *   - -
Pomoc i wsparcie partnera/partnerki *   *  
Poczucie pełnowartościowości *   *  
Współodpowiedzialność za byt rodziny *   *  
Tradycyjną stabilizację   *   *
Władcza pozycja 'Matki Polki'   *    
Niezależność w domowych decyzjach   *    
Poczucie większej przydatności w rodzinie - - *  
Większy wpływ na wychowanie dzieci - - *  
Uszczęśliwienie partnerki/partnera
Wdzięczność partnerki/partnera
-
-
-
-
*
*
 
Porozumienie służące trwałości związku *   *  
Czas wolny *     *
Pozycja głowy rodziny - -   *
Poczucie władzy - -   *

 

                   C. CO NA ZWIĄZKACH PARTNERSKICH MOŻE ZYSKAĆ SPOŁECZEŃSTWO?

      • Lepsze relacje między ludźmi, wzrost umiejętności komunikacyjnych.
      • Mniej chorób cywilizacyjnych.
      • Mniej problemów z młodzieżą szkolną.
      • Poczucie pełnowartościowości u kobiet i mężczyzn.
      • Przekazywanie następnym pokoleniom dobrych wzorców.
      • Większą efektywność w pracy ludzi zadowolonych ze swego życia.
      • Wzmocnienie rodziny.
      • Zadowolenie obywateli.

 

    1. APROBATA - SPRZECIW
      Na przygotowanych kartkach uczestniczki zapisywały własne opinie, przemyślenia i komentarze dotyczące życia społecznego - sytuacje i zjawiska istotne dla funkcjonowania naszego społeczeństwa.

Po zakończeniu pracy indywidualnej zapisane kartki przypięły na dwóch odrębnych planszach. Na planszy Aprobata kartki opisujące sytuacje i zjawiska, z którymi się zgadzają oraz popierane przez siebie opinie; na planszy Sprzeciw takie, z którymi się nie zgadzają i których nie akceptują.

W punktach poniżej wypowiedzi indywidualne uczestniczek warsztatów umieszczono w kolejności przypadkowej.

 

  1. Akceptuję, popieram, zgadzam się, aby w naszym życiu społecznym miały miejsce takie zjawiska i sytuacje:
  • Kobiety i mężczyźni mają prawo wyboru swojej roli społecznej.
  • Rola społeczna matki zarezerwowana jest tylko dla kobiety.
  • Szczególna rola matki jest doceniana przez państwo.
  • W życiu rodzinnym kobieta i mężczyzna są równorzędnymi partnerami.
  • Z urlopów wychowawczych mogą korzystać kobiety i mężczyźni.
  • Cechy pozytywne jednostki są nagradzane niezależnie od płci.
  • Kobiety zajmują stanowiska kierownicze zgodne z ich kompetencjami.
  • Kobiety śmiało sięgają po wysokie stanowiska państwowe.
  • Aktywność kobiet przejawia się w każdym rodzaju działalności - artystycznej, gospodarczej, intelektualnej, politycznej, religijnej, społecznej - zgodnej z ich osobistymi potrzebami i kompetencjami.

   Ponadto na planszy Aprobata umieszczono takie opinie:

  • kobiety lubią, aby się o nie troszczyć, a mężczyźni lubią otaczać je opieką
  • kobiety są lepsze od mężczyzn w niektórych zawodach,
  • kobieta, jeśli tego pragnie, może wykonywać zawód typowo męski,
  • kobiety nie powinny walczyć na wojnie,
  • mężczyzna szybciej podejmuje decyzje życiowe,
  • mężczyzna lepiej orientuje się w terenie i lepiej czyta mapy.
  1. Nie akceptuję tych zjawisk i sprzeciwiam się takim sytuacjom:
  • Determinowanie wartości jednostki na rynku pracy w zależności od płci.
  • Uzależnianie awansu jednostki od jej płci, a nie kompetencji.
  • Różnicowanie wynagrodzeń za tę samą pracę w zależności od płci.
  • Tradycyjne (niezmienne) rozumienie roli matki i ojca w wychowaniu dzieci
  • Nierówne prawa kobiet i mężczyzn w sprawach rodzinnych w sądzie.
  • Nie uwzględnianie domowej pracy kobiet w prawie do emerytury.
  • Ograniczanie dostępu kobiet do stanowisk kierowniczych.
  • Zajmowanie przez mężczyzn lepiej płatnych i ważniejszych stanowisk.
  • Niewłaściwe proporcje ilościowe kobiet i mężczyzn pracujących w szkołach.
  • Uznawanie rodzenia dzieci za jedyne kryterium kobiecości.
  • Uznawanie prowadzenia domu za zajęcie wyłącznie dla kobiet.

   Ponadto na planszy Sprzeciw umieszczono takie opinie:

  • Mężczyzna musi zarabiać na rodzinę, a kobieta wychowywać dzieci.
  • Mężczyźni są lepszymi szefami, kierowcami, kucharzami.
  • Mężczyźnie w kwestii zachowań i nałogów można wybaczyć więcej niż kobiecie.
  1. Ja akceptuję, a ja się sprzeciwiam - trzy kwestie znalazły się na obu planszach. To znaczy, że wśród uczestniczek warsztatów były zarówno zwolenniczki, jak i przeciwniczki danego zjawiska:
  • Przechodzenie kobiet na wcześniejszą emeryturę.
  • Pełnienie funkcji kapłana w religii tylko przez mężczyzn.
  • Większe prawa dla kobiet w przyznawaniu opieki nad dzieckiem.

W podsumowaniu warsztatów przywołano pojęcie stratyfikacji społecznej. Anthony Giddens jeden z czołowych socjologów naszych czasów stratyfikacją nazywa nierówności między jednostkami i/lub grupami społecznymi dotyczące nie tylko kryterium zamożności czy stanu posiadania, jak dotąd uważano, ale także wieku, płci, religii, itd.

STRATYFIKACJA PŁCI występuje w tych społeczeństwach, w których mężczyźni i kobiety mają nierówny dostęp:

  • do instytucji życia publicznego,
  • do stanowisk związanych ze sprawowaniem rzeczywistej władzy,
  • do pozycji nagradzanych prestiżem społecznym,
  • do zatrudnienia w zawodach wysoko płatnych.

Na podstawie tej definicji przyjęto umownie, że w Polsce istnieje stratyfikacja płci. Wyrażono też opinię, że ciągłe podkreślanie różnic między płciami służy utrwalaniu nierówności w dostępie do pieniędzy, władzy i prestiżu społecznego. Uznano, że edukacja do równego partnerstwa może przyczynić się do zmiany stereotypów na temat rodzaju i sposobu pełnienia ról przez kobietę i mężczyznę.

WYCHOWANIE DZIECKA NALEŻY ZACZYNAĆ OD JEGO BABKI,
TO W PROCESIE SOCJALIZACJI PRZEKAZYWANE SĄ
WZORY AKCEPTUJĄCE NIERÓWNOŚĆ.


 

"MAM PRAWO BYĆ SOBĄ - DYLEMATY WYBORU"

Kolejne spotkanie Stałego Forum Dyskusyjnego Fundacji Harcerek odbyło się w Kielcach podczas trwania Zlotu ZHP z okazji 100-lecia skautingu. Połączenie dyskusji panelowej i warsztatów wynikało z potrzeby pokazania nowej grupie uczestniczek stosowanych przez nas form pracy. 14 sierpnia 2007 r., w Sali Konferencyjnej Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach, z Fundacją Harcerek spotkało się 40 instruktorek i wędrowniczek reprezentujących 10 hufców z siedmiu chorągwi. Przebieg konferencji opisała mgr Magda Szkwarek występująca tym razem w kilku rolach. W dyskusji panelowej zabierała głos jako kulturoznawca, a w pozostałym czasie przyjęła obowiązki dokumentalistki spotkania, jako przyjaciółka Fundacji. Oto jej relacja:

Już nie jestem tym, kim byłam, ale jeszcze nie jestem tym, kim będę.

Kielce przywitało nas słoneczną pogodą a my Kielce kilkunastominutowym spóźnieniem. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Podczas rozkładania sprzętu dotarły kolejne uczestniczki, które - gdybyśmy zaczęły punktualnie - nie dowiedziałyby się, kto zacz, czyli kim i czym jest "Fundacja Harcerek". A tak wszystkie mogłyśmy wysłuchać prezentacji przewodniczącej Rady Fundacji - dr Ewy Witkowskiej.

Potem prowadząca konferencję, Wanda Czarnota - prezeska Fundacji, zaproponowała dwa ćwiczenia. Pierwsze z nich polegało na narysowaniu koła i podzieleniu go na części, z których każda miała oznaczać jakąś część mnie - np. ja córka, ja kobieta pracująca, ja żona, ja koleżanka, itp. Pozwoliło to spojrzeć na siebie z boku i przyjrzeć się, kim tak naprawdę jestem (lub kim bywam). Aby unaocznić i zobrazować to ćwiczenie, Iza Kurowska-Brandenburska (członkini Rady Fundacji) upiekła specjalny piernik i teraz podzieliła go na kilka nierównych części (na szczęście nie jesteśmy symetryczne). Jak się potem okazało oprócz rewelacyjnie pełnionej roli rekwizytu, piernik również wyśmienicie smakował. Moje koło przypominało spłaszczoną piłkę, a gdy podzieliłam je na kilka części, ze smutkiem stwierdziłam, że większość czasu pochłania mi bycie kobietą pracującą... Na inne "bycia" po prostu brakuje mi siły i czasu... A może też chęci...

Drugie ćwiczenie polegało na umiejscowieniu na linii prostej symbolizującej życie, ważnych, przełomowych wydarzeń. Znalazłam ich kilka m.in. zdane egzaminy na studia, znalezienie pracy, rozstanie. Co ciekawe, każda z nas w zupełnie odmienny sposób narysowała tę prostą i punkt w którym się znajduje, (ja umiejscowiłam siebie w centrum - tyle przede mną, ile za mną - lubię równowagę ;). Kiedy już dotknęłyśmy siebie w nas podzieliłyśmy się na kolorowe zespoły i rozeszłyśmy się do pracy w grupach. Jako kronikarka-fotografka miałam prawo chodzić i przysłuchiwać się każdemu z zespołów, co też czyniłam z satysfakcją, ale i ze smutkiem, że nie biorę udziału w toczących się rozmowach i wymianie myśli. W zespole żółtym MAM PRAWO BYĆ SOBĄ pod kierunkiem Ewy Witkowskiej rozmawiano o szacunku i lekceważeniu, opisywano sposoby ich wyrażania i stereotypy, na których często są zbudowane. Wniosek nasuwał się jeden i bardzo prosty - ponieważ, nie tylko ja, ale każdy człowiek ma prawo być sobą - ja nie mam prawa pochopnie oceniać jego zachowań i postaw.

Czerwony zespół rozmawiał o PRAWIE DO WŁASNEGO ZDANIA. W dyskusji prowadzonej przez Olgę Sztejnert szukano odpowiedzi na pytanie, co determinuje moje wybory. Jaki wpływ na podejmowane przeze mnie decyzje ma rodzina, system wartości, wiara w Boga, moje potrzeby i zainteresowania, siła mojego charakteru? Przez rozmowę przewijał się wątek - mam prawo mieć własne zdanie i mam prawo oczekiwać by mnie wysłuchano.

W zespole zielonym MAM PRAWO ŻYĆ W (S)POKOJU pod kierunkiem Beaty Mikołajewskiej dziewczyny charakteryzowały rolę mediów w kształtowaniu naszego świata i nas samych. Rozmawiały o tzw. drugim dnie reklam i przekazów telewizyjnych promujących stereotypowe postaci kobiet i zachowań wymuszające stosowanie się do ich wzorców. Zgodnie podkreślano, że każdy ma prawo do życia wg uznawanych przez siebie zasad, co oznacza, że nikt nie ma prawa narzucać swoich przekonań drugiemu człowiekowi.

W zespole niebieskim, MAM PRAWO BYĆ SZCZĘŚLIWA dyskusję o tym, co to jest szczęście, co mu sprzyja i co je oddala, prowadziła Iza. Dziewczyny nazywały szczęście indywidualnym stanem ducha (wolność, spełnienie, nadzieja); pasją; radością dawania (bliskość, bezpieczeństwo, wsparcie); ale także przekonywały, że szczęściem może być wyrzeczenie się czegoś. Za źródło szczęścia uznały wiarę, dobrostan cielesny (zdrowie, uroda, sprawność), władzę, dobra materialne, obcowanie z innymi ludźmi. Podkreślały, że w osiągnięciu stanu szczęśliwości pomaga otwartość, wiara w siebie, optymizm i wsparcie bliskich. Przeszkodami na drodze do szczęścia mogą być własne kompleksy, brak wiary, płeć, stereotypy wychowania, brak wsparcia innych, status społeczny, wyobcowanie z grupy. Jeden wniosek był bezsprzeczny, każda z nas ma prawo być szczęśliwa, ale jest to także prawo każdej innej osoby, a więc moje szczęście nie może nikomu przeszkadzać w osiągnięciu tego, co uważa za swoje szczęście.

Zespół różowy, czyli MAM PRAWO DO WSPÓLNEJ PRACY prowadziła Gabrysia Zielińska, która zogniskowała dyskusję wokół problemu: jakie jest moje miejsce w grupie. Kim wolę być - osobą kierującą zespołem czy osobą podporządkowaną i co z tego wynika dla mnie, a co dla grupy do której należę. Co możemy sobie nawzajem ofiarować podczas godzin, dni, miesięcy czy lat wspólnej pracy. Rozmawiano także o tym, jak ważne dla każdej z nas jest znalezienie swojego miejsca w zespole i pozwolenie na to każdej innej jego uczestniczce.

Po zasłużonej przerwie na kawę, drożdżówki i ptasie mleczko, rozpoczęła się dyskusja panelowa z udziałem pedagoga, filozofa i kulturoznawcy, po której dziewczyny chętnie dzieliły się swoimi wątpliwościami, spostrzeżeniami i uwagami dotyczącymi poruszanych zagadnień (płeć biologiczna i kulturowa). Oprócz wysłuchania referatów, uczestniczki mogły obejrzeć wystawkę z fachową literaturą gender, w której znalazły pozycje nie tylko o biologii i psychice kobiety, ale także kilka książek ułatwiających zrozumienie kulturowych różnic między mężczyzną i kobietą. Nasze spotkanie umilały prezentacje multimedialne pokazujące skautki sprzed stu lat i pobudzające do myślenia, np. jak wykorzystać 86 tysięcy 400 sekund, jakie mamy do dyspozycji każdego dnia...?

Wasz Nadworny Kronikarz

Zamiast zakończenia wiersz napisany dawno temu, ale jakoś tu pasujący...


przyszedł czas
żeby
przestać grać

żeby wybrać
żeby
zacząć się śmiać

żeby być
właśnie tutaj
i teraz

żeby przestać
przed światem
uciekać

żeby stworzyć kogoś
kogoś zniszczyć
żeby czasem być nikim
i wszystkim

żeby dobrym być
i na wskroś złym
żeby kimś być
i być byle kim

przyszedł czas
na słowa
jasne

pierwszy raz
dać sobie
szansę.
Magda Szkwarek


 

"MAM PRAWO BYĆ SOBĄ - DYLEMATY WYBORU"

warsztaty z udziałem filozofa, kulturoznawcy, pedagoga i psychologa
10 lutego 2007

* * *

Jeśli zastanawiasz się, dlaczego czasami:

tak trudno być sobą i ... co to właściwie znaczy,
odkładasz podjęcie ważnej decyzji na później,
jesteś niezadowolona ze swoich wyborów ...
JEST JAK JEST, a nie jak być powinno
to te warsztaty były właśnie dla ciebie. Jeśli chcesz możesz skorzystać z załączonych ćwiczeń.

Więcej o ćwiczeniach

* * *

MAM PRAWO BYĆ SOBĄ

Bogactwo świata wynika z tego, że żyją w nim ludzie reprezentujący różne kultury. I oni i jamam prawo być sobą. Gwarantują mi to, konstytucja mojego kraju i dokumenty międzynarodowe, takie jak Deklaracja Praw Człowieka czy Konwencja Praw Dziecka ONZ. Poniżej wybrane prawa korespondujące z tematem naszego spotkania.

  • prawo do posiadania praw niezależnie od rasy, płci, wyznania
  • prawo do posiadania imienia, nazwiska, narodowości
  • prawo do wglądu w swoje dane osobowe i ich poprawiania
  • prawo do sprawiedliwości
  • prawo do wolności myślenia
  • prawo do swobodnego uczestniczenia w życiu kulturalnym wspólnoty
  • prawo do wspólnoty oraz szanowania praw i wolności innych ludzi...

Mam prawo być sobą

  • Jeśli mam prawo być sobą, to takie samo prawo ma ona, i on, i każdy inny człowiek - mały i duży, bliski i obcy.
  • To znaczy, że mam obowiązek uwzględnić jej i jego prawo do bycia sobą.
  • To znaczy, że jestem odpowiedzialna nie tylko za swój wybór, ale i za to, aby ona i on mieli wybór.

Korzystając ze swoich praw decyduję o swoim życiu, o tym co dla mnie ważne. Wybieram co chcę i co lubię. Ale ona i on mają, takie samo jak ja, prawo wyboru. Wybierając powinnam więc:

  • brać pod uwagę potrzeby i poglądy innych ludzi,
  • korzystać z własnego doświadczenia życiowego,
  • przewidywać możliwość modyfikacji lub zmiany swoich poglądów w świetle nowych okoliczności,
  • a także konsekwencje podjętych przeze mnie decyzji
  • i dokonanych na ich podstawie wyborów, które A.L. Kroeber nazywał systemami naszych emocji ukierunkowujących systemy naszych działań.

Mam prawo być sobą, ale żeby z tego prawa w pełni korzystać powinnam wiedzieć kim jestem.
Poszukiwanie tożsamości może trwać całe życie.

E.H. Erikson pisał, że "Na każdym etapie rozwoju napotykamy zadanie ustanowienia równowagi pomiędzy nami a światem społecznym, a nasze życie jest wynikiem ciągłych wyborów, których dokonujemy odpowiadając na stawiane nam wymagania".

Każda z nas przechodzi okresy przemiany, tzw. kryzysy rozwojowe. Pojawiają się wtedy, kiedy nie radzimy sobie z zadaniami stawianymi przez życie. Podstawowy konflikt dojrzewania wynika z pomieszania ról.

Już nie jestem dzieckiem, ale jeszcze nie jestem samodzielna.
Już nie jestem wolna, a jeszcze nie jestem z kimś.
Już nie jestem studentką, a jeszcze nie pracuję.
Już nie jestem tym kim byłam, a jeszcze nie jestem tym kim będę.

Proces zmiany zaczyna się od uświadomienia sobie: kim już nie jestem i kim jestem teraz. Następnym krokiem będzie zaakceptowanie siebie w tej roli lub chęć dalszego poszukiwania, chęć bycia inną. Celem naszego rozwoju jest dążenie do autonomii. O jej osiągnięciu świadczy zaakceptowanie przez nas odpowiedzialności za skutki naszych wyborów, bez rozliczania innych. Ale tak wiele czynników utrudnia stworzenie własnej tożsamości. Czasem potrzeba akceptacji i popularności jest silniejsza niż potrzeba szacunku dla siebie. Bezwiednie szukamy u innych odpowiedzi na pytanie czym i kim mamy być. To, kim jesteśmy, odkrywamy stając twarzą w twarz z innymi ludźmi - w pracy, nauce, miłości, zabawie. Bo wszelka tożsamość bierze się z różnicy i łatwiej do niej dotrzeć przez osobowość współzależną. Bo ludzie angażujący się w relacje pobudzają nawzajem swój rozwój.

E. Goffman pisał, że "Nigdy nie możemy uciec od obecności innych ludzi i przemożnej skłonności do kształtowania samych siebie odpowiednio do ich oczekiwań".


 

ROLE ŻYCIOWE KOBIETY

Rola społeczna to deklaracja praw i obowiązków przypisanych danej pozycji społecznej. Rola społeczna obejmuje jedną lub więcej ról granych przez nas, przy kolejnych okazjach, przed publicznością tego samego rodzaju lub złożoną z tych samych osób. E. Goffman
Oznacza to, że inne role gramy, np.

  • w życiu rodzinnym - córka, wnuczka, siostra, żona, matka...
  • w grupie rówieśniczej - koleżanka, przyjaciółka, kumpelka, imprezowiczka, galerianka ...
  • na uczelni - studentka, (dobra, kiepska, prymuska, luzaczka ...)
  • w pracy - profesjonalistka, liderka, obserwatorka, szefowa, wolontariuszka, bmw ...
  • w miejscu zamieszkania - sąsiadka, dziewczyna z naprzeciwka.

Nasze role społeczne są inne niż role aktorów na scenie. Gra nie jest naszym celem, ale sposobem jego osiągania. Autentyczne występy w życiu to nic innego, jak nasze codzienne relacje z ludźmi. Grając rolę czy występując przed inną osobą czy osobami - nie dysponujemy (jak prawdziwy aktor) rozpisanymi kwestiami, nie przygotowujemy sobie konkretnych tekstów do wypowiedzenia w rozmowie z domownikami, z bliską osobą czy z szefem. Mówimy z głowy. Naszych partnerów w interakcji chcemy o czymś powiadomić, do czegoś przekonać albo tylko zwrócić ich uwagę na coś, co naszym zdaniem jest ważne. Nie zastanawiamy się, jakie wrażenie na nich wywiera nasza gra, ale do czego ona doprowadzi, co po niej nastąpi. Chcemy dobrze wypaść nie po to, by podziwiano naszą grę, ale po to, by osiągnąć zamierzony cel. ...wszyscy lepiej gramy, niż wiemy, jak mamy grać. (E.Goffman)

Kiedy wchodzimy w rolę, zdajemy sobie zazwyczaj sprawę, że ma już ona przypisaną pewną fasadę, a to znaczy, że przy jej wypełnianiu oczekuje się określonego wyglądu i sposobu zachowań. Każda z nas zmieniając pozycję w hierarchii społecznej i obejmując nową rolę (np. studentki, żony, matki, wolontariuszki, profesjonalistki) wie, że ta rola była, jest i będzie odgrywana przez wiele kobiet. Wchodzimy w nią z gotowym, stereotypowym wyobrażeniem, jak powinna być grana w naszych społecznościach.
Stereotypy służą jako model świata i stają się modelem idealnym, pożądanym. Na przykład powszechne przekonania na temat cech kobiet i mężczyzn zachęcają rodziców, nauczycieli, pracodawców i innych ludzi do kierowania kobiet w stronę zawodów osłabiających hierarchię lub do zatrudniania ich na stanowiskach, niezależnie od indywidualnych kwalifikacji lub preferencji.

Takie stereotypowe wizerunki ról kobiecych funkcjonujące w społecznościach wpływają na kierunek rozwoju naszego obrazu siebie oraz na ich oczekiwania wobec nas. Nasze osobiste preferencje zdecydowanie nie są jedynym czynnikiem wpływającym na sposób wypełniania przez nas ról społecznych. Ale sposób ich wypełniania i wybór określonych ról, wpływa na nasz styl życia. Podobnie, jak styl naszego życia wpływa na wybierane przez nas role.

Wg Andrzeja Sicińskiego
Styl życia to zespół codziennych zachowań, charakterystyczny dla danej jednostki sposób bycia, który stanowi pewną strategię życiową wybieraną świadomie jako alternatywny styl wobec powszechnie obowiązującego.

Własny styl życia tworzymy poprzez dokonywane wybory.Człowiek współczesny staje się homo eligens będąc ciągle zmuszanym do dokonywania wyboru spośród nieskończenie wielu możliwości.

Autor wyróżnia 6 typów stylu życia:

  • Styl życia w sytuacji ograniczonych możliwości wyboru (narzucony);
  • Styl życia polegający na unikaniu wyboru (dobrowolne wycofanie);
  • Styl życia będący poszukiwaniem drogi życiowej (stałe weryfikowanie);
  • Styl życia nastawiony na działanie jako cel sam w sobie (życie po prostu);
  • Styl życia nastawiony na zachowawczy skutek działań (żeby nie było gorzej);
  • Styl życia nastawiony na działania prowadzące do zmiany (innowacyjny).

Bibliografia:
G. Corey, M. Schneider Corey - Mamy wybór. Zysk i S-ka, Poznań 2002
E.H. Erikson - Tożsamość a cykl życia. Zysk i S-ka 2004
E. Goffman - Człowiek w teatrze życia codziennego. KR W-wa, 2000
A.L. Kroeber - Istota kultury. PWN 2002
M. Mead - Kultura i tożsamość. PWN 1978
A. Siciński - Styl życia, kultura, wybór. IFS PAN 2002
B.Wojciszke (red.) - Kobiety i mężczyźni odmienne spojrzenie na różnice GWP, 2004


1 procent

Galeria

Odnośniki


bottom
top
Pozycjonowanie stron naszej fundacji wspiera Top Solutions

bottom

Powered by Joomla!. Valid XHTML and CSS.