Kolejne spotkanie literackie 12
listopada 2018 roku zatrzymało czytelniczki przy dwóch książkach
Noblistki Doris Lessing, której książkę „Lato przed zmierzchem” omawiano
na pierwszym spotkaniu w marcu 2009 roku.
Tym razem rozmawiano o kontrowersyjnych lekturach opisujących zachowania matek – „Piąte dziecko” i Dwie kobiety”.
Historia opisana w Piątym dziecku w skrócie wyglądała tak:
Harriett
i David dwoje młodych ludzi deklarujących konserwatyzm postanawia
wcielić w życie model wielodzietnej rodziny – przez nich wymarzony (czy
może raczej wspólnie uzgodniony). Kupują duży dom do którego zapraszają
na święta i wakacje własne rodzeństwo z rodzinami. Wszyscy chętnie
przyjeżdżają do ich wielkiego domu, żeby pooddychać atmosferą bajecznej,
wyśnionej rodziny. Harriett rodzi i wychowuje kolejne dzieci, David
zarabia na życie. Koszty utrzymania rosną, a konsekwencje ich stylu
życia w dużej mierze ponoszą dziadkowie poświęcając swój czas i
finansując, między innymi, edukację wnuków.
Prawdziwe
problemy pojawiły się przy piątym dziecku, którego odmienność i
agresywność przekraczają granice powszechnie rozumianej normy. Harriett z
problemem wychowania Bena boryka się sama. Wszyscy uważają, że chłopiec
powinien być w zakładzie zamkniętym, ponieważ jego obecność w domu
zakłóca funkcjonowanie ich wspaniałej rodziny. Bez wiedzy matki
wywieziono Bena do zakładu zamkniętego. Harriett go stamtąd zabiera bo
„porządni ludzie tak robią”. Ta decyzja wpływa drastycznie na
pogorszenie stosunków z mężem i resztą rodziny, a przede wszystkim z
pozostałymi dziećmi.
Zdaniem uczestniczek spotkania książkę czyta się krótko, ale myśli o niej długo.
Problemem
opisywanym przez autorkę nie była tylko alternatywa – mój dobrostan, a
opieka nad chorym dzieckiem. Główna bohaterka Harriett zabrała swego
syna Bena z zamkniętego zakładu i „odpuściła sobie” zajmowanie się
resztą rodziny. Pozostałe czworo dzieci dorastało, jak gdyby bez matki.
Ich wychowaniem z konieczności zajęła się babka.
Podczas spotkania padały pytania:
Na jakie problemy społeczne chciała zwrócić uwagę Doris Lessing?
Czy jeżeli ktoś stanowi fizyczne zagrożenie należy go izolować od innych?
Czy zachowując się przyzwoicie mam prawo rujnować życie innych?
Jaka, w tamtych czasach, była alternatywa wychowywania osób nie w pełni sprawnych?
Czyż nie jest tak, że rozwiązywanie problemów w rodzinie i zajmowanie się „innymi” nadal spoczywa na barkach kobiety?
Dzisiejsze rodziny borykają się z problemami, o których nie mamy pojęcia.